Sztuczna inteligencja przeciwko Papieżowi

24.10.2025.

            Nóż to narzędzie, które można wykorzystać do czynienia dobra lub zła — do krojenia chleba lub zabijania ludzi. Tak samo jest z sztuczną inteligencją. Dobro, które można dzięki niej osiągnąć, jest ogromne, ale zło może być jeszcze większe. Przykładem tego jest atak na Kościół i papieża, którego niewinnym i zmanipulowanym bohaterem był kardynał Burke. Wykorzystując jego wizerunek i kopiując jego głos, ktoś stworzył fałszywe filmy z jego udziałem, które zyskały szerokie rozpowszechnienie, zwłaszcza w krajach anglojęzycznych. W filmach tych Burke ostro krytykuje papieża Leona XIV, oskarżając go o wszelkiego rodzaju zdradę wiary katolickiej. Zazwyczaj, gdy coś takiego się dzieje – mnie przydarzyło się to samo kilka miesięcy temu – najlepiej jest nie zwracać na to uwagi, aby nie nagłaśniać fałszywych filmów. Jednak w przypadku kardynała Burke’a szkoda, jaką wyrządzano Kościołowi i papieżowi, a nie tylko jemu samemu, skłoniła go do interwencji i potępienia manipulacji. W oświadczeniu wydanym w tym tygodniu amerykański kardynał stwierdził: „Te filmy są fabrykowane, są dziełem oszustwa, powstałym w wyniku technologicznej manipulacji moim wizerunkiem w celu przekazania wiadomości, których nigdy nie wypowiedziałem. Twierdzenia te są całkowicie fałszywe. Nigdy nie wygłaszałem takich oświadczeń, nie wygłaszałem też żadnego przemówienia ani nie udzielałem wywiadu, które choćby w najmniejszym stopniu przypominałyby to, co zostało opisane”. Dodał również, że fałszywe filmy „noszą niepowtarzalne piętno złego ducha, który zawsze stara się zmylić wiernych i skłócić braci w mistycznym Ciele Chrystusa”. Kardynał Burke poszedł dalej niż tylko potępienie manipulacji, której był ofiarą, i „publicznie oraz jednoznacznie zadeklarował swoje posłuszeństwo, synowską miłość i niezachwiany szacunek wobec Najwyższego Papieża, Leona XIV, Namiestnika Chrystusa na ziemi”, zapewniając, że jedność wokół papieża „jest wolą samego Pana i ma zasadnicze znaczenie dla integralności naszej wiary katolickiej”.

            Być może za tą manipulacją stoją osoby, które chcą jedynie zarobić pieniądze, uzyskując dzięki skandalicznemu filmowi wiele wyświetleń na swojej stronie YouTube, a tym samym większe dochody z reklam. Ale możliwe jest również, że są to osoby niezadowolone nie tylko z papieża – którego uważają za kontynuatora Franciszka – ale także z samego Burke’a, ponieważ publicznie poparł on papieża i z bohatera stał się w ich oczach zdrajcą. Podobne zjawisko można zaobserwować w przypadku kardynała Saraha, który jest ostro krytykowany za wyrażenie poparcia dla papieża, o którym powiedział, że jest ojcem wszystkich — zarówno liberałów, jak i konserwatystów.

            Kardynał Burke poprosił o modlitwy za tych, którzy wyrządzili krzywdę jemu i Kościołowi. Ja proszę również o zdrowy rozsądek. Musimy rozwinąć krytycznego ducha wobec tego, co jest obecnie publikowane w formie filmów wideo, ponieważ manipulacja jest łatwa, a jej skutki mogą być destrukcyjne. To, co nie wydaje się pasować do danej osoby, należy odrzucić jako fałszywe, przynajmniej dopóki nie ma na to wystarczających dowodów. „Fake news”, czyli fałszywe wiadomości, są już na porządku dziennym i każdy może bezkarnie mówić wszystko. Winny jest ten, kto tworzy te kłamstwa, ale część winy ponosi również ten, kto bez krytycznego zmysłu przyjmuje je jako prawdę, a nawet współpracuje w ich rozpowszechnianiu, kierując się swego rodzaju sensacyjną ciekawością.

            Kolejną wiadomością tygodnia było niezadowolenie, jakie wywołały w Nigerii wypowiedzi kardynała Parolína, sekretarza stanu. Mówiąc o prześladowaniach chrześcijan w tym kraju, stwierdził on, że — nie pomijając motywów religijnych — są one spowodowane walką między pasterzami a rolnikami, przy czym ci pierwsi są muzułmanami z plemienia Fulani. Odpowiedź nadeszła ze strony nigeryjskiego biskupa, który stwierdził: „Chociaż konflikt nie ma wyłącznie charakteru religijnego, równie uproszczone byłoby nieuznanie, że wymiar religijny działa jako czynnik znacznie pogarszający sytuację, zwłaszcza że kościoły, księża i inne potężne symbole chrześcijaństwa są atakowane, najwyraźniej bezkarnie”. W ostatnich latach przemoc nasiliła się – w tym roku doszło do potwornych masakr – a w wielu przypadkach bojownicy najpierw atakują kościoły. W Nigerii z rąk muzułmańskich bojówek dżihadystycznych zginęło ponad 50 000 chrześcijan, co, jak twierdzi biskup, wykracza poza spór o ziemię między pasterzami a rolnikami.

            Na koniec ekumeniczna uroczystość w Kaplicy Sykstyńskiej, podczas której papież i król Karol z Anglii – jako głowa Kościoła anglikańskiego – modlili się razem o pokój i troskę o przyrodę. Nie było żadnych gestów, które mogłyby zagrozić obronie doktryny katolickiej, nie odprawiono też żadnej Mszy św. Była to wspólna modlitwa z wspólnotą kościelną, z którą nadal uznaje się ważność udzielanego przez nią chrztu, ale od której coraz bardziej się oddala, ze względu na kierunek, w jakim podąża. Odstępstwo to doprowadziło ponad 80% anglikanów do założenia własnych Kościołów i odłączenia się od anglikańskich korzeni, a ostatecznym ciosem było mianowanie kobiety arcybiskupem Canterbury i prymasem tej wspólnoty kościelnej.

            W obecnej atmosferze podziałów i podejrzliwości panującej w Kościele najlepszym, co możemy zrobić, jest modlitwa. Modlitwa o jedność. Modlitwa za tych, którzy nas obrażają i oczerniają. Modlitwa za papieża.

  • 0.000000lag
  • 0.000000lag
  • 0.000000lag
  • 0.000000lag
  • 0.000000lag
  • 0.000000lag
  • 0.000000lag